wtorek, 1 marca 2016

Miała być łąka, ale coś poszło nie tak



Mam tu taką Damę. Jesienną. I egzotyczną w dodatku. 




Wcześniej było tak:   






Te brązowe kikuty pozostałe po łące mocno tu paskudziły. Ale odkryłam to wcale nie tak od razu :> 

Jeszcze wcześniejsza faza to trochę dziwnych maziajów: 




A zaczęło się od tego czegoś a'la kwiatek i szarego warkoczyka. I miało się też potoczyć w stronę kwiecisto-płonących łąk. No ale potem pojawił się kształt nosa i ust. I zepsuł pierwotną koncepcję.  



Zaczęłam go malować chyba na początku grudnia 2014. A skończyłam w lutym 2016. Długo leżał zakurzony. Biedny. Biedna.