Pomysłów na ten obraz miałam kilka. Najpierw wymyśliłam sobie, że namaluję wielką szarą głowę i dodam jej przeogromne czerwone usta. Potem gdy już nalamowałam tą wielką szarą kulę która miała być glową, to nijak nie kleiła mi się ta koncepcja. Wpadłam więc na pomysł, że zrobię balonik z czerwoną długą wijącą się nicią. Pomysł całkiem cool moim zdaniem.
Tylko nie potrafiłam wymyśleć jak ciekawie zawinąć tą nić. Potem mi się ręka omsknęła i namalowała z drugiej strony drugą końcówkę balonika...
... i tyle wyszło z pomysłu na balonik. Potem marzyłam już tylko żeby wszędzie było czerwono. A jak już się zrobiło, to okazało się, że jest to równie interesująca koncepcja co pozostałe, a może nawet bardziej. I jestem teraz całkowicie zadowolona i usatysfakcjonowana. To szaro-czerwone dzieło to mój pierwszy obraz namalowany w roku 2015. W styczniu:>



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz